Komentarze: 6
nienawidze tego dźwięku, rano , otwierąjącej sie klamki do drzwi po której następuje cichy pytajacy szept, a ja wtedy wpatrzona w lustro pytam : dlaczego ? ,nienawidze tez tego śmiechu, tłumionego nagłą naganą i tych oczu, zimnych oczu otoczonych ciepłą twarzą ... z pozoru ... it tych miłych pomocnych dłoni ... dziś drętwych i nieczułych ... czy to byla kiedyś miłość ? nie umiem odpowiedzieć ... ale teraz to juz jest nie ważne bo to wszsytko... juz nie ma prawa wrócić... z łona Abrahama ....